30.03.2014

To już dwa lata!

Niesamowite! A patrząc na zdjęcie można pomyśleć, że Bianka chyba też nie dowierza, że to już dwa wspólne lata. Wciąż pamiętam jak to było kiedy przyniosłyśmy ją z mamą i widzę jak się zmieniła. Piękna i kochana kotka, która lubi nieco napsocić, a po udanej zabawie wskakuje na kolana i zawija się w kłębuszek. I poza tym, niezła z niej gaduła ;-)

Dzisiejszy dzień równie piękny co wczoraj. Na spacerze byłam, maliny kupiłam i Bianeczkę wyściskałam.
A teraz pora na słodkie co nieco. Miau! 

29.03.2014

Słoneczna, leniwa sobota

Wspaniała pogoda gości w ten weekend. Odwiedziła nas biedroneczka, a my z Bianką wygrzewamy się na słonku.
Pięknej soboty i niedzieli! :-)

24.03.2014

Moje własne gofry

Nareszcie domowe gofry zagościły w mojej kuchni! Wprawdzie nie doczekałam się jeszcze gofrownicy, ale pojawiły się silikonowe formy. Natrafiłam na coś takiego już w zeszłym roku w wakacje i zamarzyłam o takich foremkach. Jednak poszukiwałam korzystniejszych cenowo od tych, które wówczas widziałam. I oto trafiła się okazja :-)
Przepis z którego skorzystałam pochodzi z ulotki dołączonej do foremek. Lekko zmodyfikowałam i zrobiłam z połowy podanych proporcji. A same gofry? Przepyszne!
Pełnoziarniste gofry z serkiem z jabłkiem i gruszką

175 g margaryny lub masła
100 g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego (8g)
2-3 jajka
250 g mąki (użyłam pszennej z pełnego przemiału)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
175-200 ml mleka

Utrzeć masło lub margarynę na puszystą masę. Dodać cukier, cukier wanilinowy i jajka, a następnie zamieszać. Wciąż meszając, wsypać mąkę i proszek do pieczenia. Nadal mieszając, wlać stopniowo mleko. Wszystkie składniki mieszać przez około 2-3 minuty mikserem na najwyższych obrotach.

Napełnić foremki ciastem maksymalnie do połowy wysokości. Piec gofry około 10-15 minut na środkowej półce piekarnika nagrzanego do temperatury 220 stopni lub 200 stopni z termoobiegiem.
Przed wyjęciem gofrów z foremek zaczekać, aż wypieki oraz foremki ostygną. Jeżeli gofry nie są od spodu wystarczająco brązowe, należy piec je jeszcze z drugiej strony przez 3-5 minut na blasze piakarnika.
Podawać oprószone cukrem pudrem i z serkiem oraz świeżą gruszką ;-)
A deszcz wciąż pada...
Udanego tygodnia!

22.03.2014

Z kremowym serkiem w kroplach deszczu

Cudowna pogoda z ostatnich dwóch dni nie pozostała na dłużej. Od rana jest deszczowo z nielicznymi przejaśnieniami, szkoda. A na taką pluchę najlepiej powędrować do kuchni i upiec ciasto.

Staram się nieco nadrobić zaległości w pieczeniu. Bo mimo, że mam masę przepisów do wypróbowania i chęci mi nie brakuje, to jednak sporym problemem jest fakt, że często nie ma komu zjadać. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale to nieco demotywuje. I choć taka przeszkoda istnieje, to może jestem na dobrej drodze do zmian.
Na szczęście z dzisiejszym wypiekiem było zupełnie inaczej. Pozostał już tylko kawałek z całkiem sporej baby, a to chyba dobry argument ;-) Babka wydaje się zwyczajna, prosta, ale cały jej urok tkwi w niesamowitej miękkości i wilgotności, które nadaje kremowy serek.
Inspiracja z Moich Wypieków.

240 g serka kremowego typu philadelphia - użyłam Turka
170 g masła lub margaryny do pieczenia
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
4 duże jajka
2 szklanki mąki pszennej tortowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z proszkiem, odłożyć.

W misie miksera utrzeć masło z cukrem na lekką i puszystą masę. Dodać serek kremowy, w dwóch turach, cały czas ucierając, Dodawać jajka, jedno po drugim, ucierając do połączenia się masy po każdym dodaniu. Dodać ekstrakt z wanilii i zmiksować. Dodać przesiane suche składniki i delikatnie wymieszać szpatułką, do połączenia.

Formę keksówkę o wymiarach około 10 x 20 cm wysmarować masłem, oprószyć mąką. Przełożyć do niej ciasto.
Piec w temperaturze 160 stopni przez około 60 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, przestudzić przez 10 minut w formie, następnie na kratce. Udekorować lukrem.

Lukier
3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki gorącej wody

Składniki na lukier utrzeć grzbietem łyżki do uzyskania błyszczącej, lekko gęstej masy. W razie konieczności dodać więcej wody lub cukru pudru, regulując konsystencję lukru.

20.03.2014

Wiosna pełna kwiatów

 
Wspaniale się rozpoczęła, ciepłem, słońcem, błękitnym niebem. Nawet kolejny problem zdrowotny nie popsuł mi humoru. Założyłam kwiecistą bluzkę, lekki płaszczyk i poczułam wiosnę. Niech będzie piękna.

19.03.2014

Piankowo

O tej porze roku moje zdrowie lubi nieco szwankować. I choć nie przepadam za chodzeniem do lekarzy, to muszę się w końcu wybrać. Ciągłe problemy z zatokami już mnie denerwują, serio. Ale myślę pozytywnie, bo ze wszystkim można sobie poradzić.
Po wichurach nieśmiało zza chmur wygląda słońce, więc chwytam kurtkę i wychodzę. Na deser czeka piankowy puch. Motylki na wierzchu zwiastują nadejście wiosny :-)
Piankowy deser z galaretki
inspiracja

1 galaretka Mojito
1 opakowanie bitej śmietany
3/4 szklanki mleka
1 szklanka gorącej wody

Galaretkę rozpuścić w jednej szklance wody. Wystudzić - musi być płynna, ale zimna.
Bitą śmietanę zmiksować z zimnym mlekiem, gdy będzie gęsta dolewać wąskim strumieniem galaretkę. Chwilkę miksować.

Rozlać do miseczek i ozdobić, kolorowymi posypkami, biszkoptami, piankami.
Miłego dnia!

17.03.2014

Mała zapowiedź

Wiosna gdzieś chwilowo uciekła. Ale wichury już powoli odchodzą, więc ponownie wypatruję słońca.
Nareszcie jeden z ulubionych wypieków mogę przyrządzać w swojej kuchni.
Więcej szczegółów już niedługo.

Miłego tygodnia! :-)

12.03.2014

Tyle słońca

Jak w pewnej znanej piosence - "Tyle słońca w całym mieście..." aż chce się zaśpiewać. Niewiarygodnie ciepło i całe dnie z błękitnym niebem. Przy każdej możliwej okazji wychodzę z domu i korzystam z iście wiosennej aury. Moja mała łobuziara też korzysta, drzemiąc tam, gdzie akurat padają promienie.
Za oknem słońce i na talerzu cieplutkie grzanki z kawałkami słonecznej pomarańczy. Na blogu Strawberries from Poland wypatrzyłam przepis z pięknymi zdjęciami. Po chwili zastanowienia stwierdziłam, że mam wszystkie potrzebne składniki, więc nie było mowy o innym śniadaniu. Takie tosty francuskie z chałki już kiedyś robiłam i bardzo mi smakowały. Ale chyba nieco o nich zapomniałam, a to zdecydowany błąd. Warto takie śniadanie jadać nieco częściej.
Tak jak autorka wymienionego bloga, napiszę z ładną francuską nazwą ;-)

Pain Perdu z miodem i pomarańczami

4 kromki czerstwego ciasta drożdżowego (np. chałki) - wzięłam 3 kromki
2 jajka - użyłam jednego
1 łyżka mleka
duża szczypta cynamonu
duża szczypta cukru
1 pomarańcza
miód do polania
2 łyżeczki klarowanego masła do smażenia

W głębokim talerzu roztrzepać jajka, mleko, cynamon i cukier. Na patelni rozgrzać 1 łyżeczkę masła. Kromki ciasta maczać w masie jajecznej z dwóch stron i gdy patelnia z tłuszczem się nagrzeje, smażyć na złoto. Przewrócić kromki na drugą stronę, dodać pozostałą część masła i usmażyć na złoto.

Pomarańczę przekroić na pół - jedną część pokroić na plasterki. Grzanki przełożyć na talerz, polać miodem, skropić sokiem z połówki pomarańczy, a na wierzchu ułożyć plasterki pomarańczy. Podawać na ciepło.

9.03.2014

Nie całkiem dietetycznie

Kilka godzin chodzenia po dwóch galeriach handlowych, bez obiadu, choć po porządnym śniadaniu, przegryzając wafle ryżowe. Właśnie tak wyglądał wczorajszy dzień. Towarzyszyłam przyjaciółce w poszukiwaniu nowych ciuchów, a akurat ona należy do osób dość wybrednych i często niezdecydowanych. Jestem chyba jedyną, która ma wystarczającą cierpliwość aby chodzić od sklepu do sklepu i ewentualnie wyrazić swoją opinię ;-) Ale naoglądałam się tylu wspaniałych rzeczy (wiosenne kolekcje!), że aż szkoda mi było, że nie mogę nic kupić. Niestety, ceny w większości powalają, a w moim portfelu marne grosze. Niewielkie oszczędności odkładam na wakacje, no i cóż poradzić...
A tak z placków dietetycznych uczyniłam nieco bardziej kaloryczne. Same w sobie są naprawdę zdrowe, ale musiałam dodać coś słodkiego. I to był bardzo dobry pomysł :-))
Dietetyczne placki owsiane
|1 porcja|

1 jabłko
1 jajko
2 łyżki płatków owsianych
2 łyżki otrębów owsianych - u mnie żytnie
2 łyżki mąki pszennej - użyłam pszennej z pełnego przemiału
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 szczypty cynamonu

Jabłko obrać i zetrzeć na tarce. Dokładnie wymieszać z resztą składników. Patelnię beztłuszczową dobrze rozgrzać. Łyżką nakładać małe placuszki. Smażyć z obu stron na złotobrązowy kolor.
W mojej wersji podane z serkiem Philadelphia z Milką o smaku orzechów laskowych.
inspiracja

6.03.2014

Marcowanie

Witajcie w marcu :-) Zaglądam tutaj dopiero teraz, ponieważ w ostatnich dniach cały mój czas pochłaniało pisanie. Na poważnie zabrałam się do roboty, bo nie mogę już tego odwlekać.

Wiosna coraz bliżej, nawet pogoda zdaje się z dnia na dzień lepsza. W moim pokoju pojawiły się kwiaty, gruby, zimowy szal zamieniłam na lżejszą chustę. Bianka także wyczuwa zmiany w naturze. Częściej chce wychodzić na świeże powietrze i jak zwykle jest pełna energii do zabawy. A marzec to przecież koci miesiąc ;-)
Taka oto książka trafiła w moje ręce :-) W przerwach pomiędzy pisaniem pracy będę poznawać historię Kota Bob'a. Znacie, czytaliście?