Witajcie w marcu :-) Zaglądam tutaj dopiero teraz, ponieważ w ostatnich dniach cały mój czas pochłaniało pisanie. Na poważnie zabrałam się do roboty, bo nie mogę już tego odwlekać.
Wiosna coraz bliżej, nawet pogoda zdaje się z dnia na dzień lepsza. W moim pokoju pojawiły się kwiaty, gruby, zimowy szal zamieniłam na lżejszą chustę. Bianka także wyczuwa zmiany w naturze. Częściej chce wychodzić na świeże powietrze i jak zwykle jest pełna energii do zabawy. A marzec to przecież koci miesiąc ;-)
Taka oto książka trafiła w moje ręce :-) W przerwach pomiędzy pisaniem pracy będę poznawać historię Kota Bob'a. Znacie, czytaliście?
Książka zapowiada się fajnie! ;)
OdpowiedzUsuńAle urocza kocia minka :D.
OdpowiedzUsuńAż mi głupio, kiedy czytam, że ktoś się za coś zabiera na poważnie. Leń ze mnie straszny, ech...
OdpowiedzUsuńTeż muszę sobie jakieś kwiatki do pokoju sprawić. Ale najpiękniejszą "dekoracją" u Ciebie jest jak zawsze Bianka! :)
ja czytałam ,, Moje życie z psem imieniem George"- ta była bardzo rozluźniająca, więc myślę, że z kotem również okaże się miłą lekturą
OdpowiedzUsuńAle Bianeczka słodko spogląda*.*
OdpowiedzUsuńPewnie wypatruje jakiś smakołyk : D
no tak koci miesiąc, moja Pyza tylko by chodziła po podwórku, a ja aż boję się jej wypuszczać bo pod oknem widzę inne koty ;/
OdpowiedzUsuńksiążka pewnie ciekawa :D :D
Twoja kotka, a zwłaszcza jej wzrok, rozbraja mnie :D
OdpowiedzUsuńu mnie też wiosna pełną parą ;) aż nie chce się siedzieć w domu, a też mam sporo roboty, w sensie pisania i czytania... :(
OdpowiedzUsuń