Ostatni rysunek inspirowany sagą "Zmierzch" i przedostatni z serii prac sprzed kilku lat. Wzorowałam się na obrazku znalezionym w internecie, dodałam coś od siebie i wyszło całkiem nieźle. Tak sądzę ;-). Teraz czas na nowe rysunki, może coś kociego albo świątecznego.
Z innych wieści...
Porządki trwają i na dniach czeka mnie pieczenie. Piernik staropolski kończy już swoje leżakowanie, a i babeczki korzenne z powidłami są na liście. Wracając jeszcze do sprzątania, to jestem dumna ze swoich porządków w pokoju. Rety, ile makulatury nazbierałam. Mam mały pokój i wciąż się dziwię, jak może pomieścić się tutaj tyle rzeczy. Najważniejsze, że jakoś ogarnęłam i stosy kartek i gazet już nie walają się po wszystkich kątach. Za to na komodzie stoi piękna choineczka, ożywiająca pomieszczenie kolorowymi lampkami.
Dobrego tygodnia! :-)
Zachwycasz tym swoim talentem! :)
OdpowiedzUsuńu mnie dopiero przygotowania się zaczną :)
OdpowiedzUsuńpozostaję przy wcześniejszej opinii - cudownie rysujesz! :)