Powoli wracam do rysowania i dziś ostatni z rysunków sprzed kilku lat. Wtedy to miałam wenę... I tak myślę, że pokażę jeszcze coś z tamtego okresu. Seria postaci z bajki, magiczne i kolorowe :-).
Portret wokalisty Tokio Hotel, zespół, o którym czasami tutaj wspominam, bo jestem ich fanką od prawie dziesięciu lat. Nie jest to już taka fascynacja jak kiedyś, ale nadal lubię poczytać co u nich słychać i niedawno kupiłam nawet ich nowy album. Zmienili się, ale w moim odczuciu brzmią całkiem dobrze i ciekawi mnie ich występ na żywo z nowym materiałem. Wiosną wybieram się na koncert i zobaczymy jakie będą moje wrażenia ;-).
haha, kiedyś byłam ich fanką, chodziłam wtedy do podstawówki :D teraz jakoś zapomniałam o tym zespole, choć jeszcze do grudnia w moim pokoju leżała stara poduszka z ich wizerunkiem (poduszka mojego psa :D) :) to, że pięknie rysujesz już nie raz pisałam ;)
OdpowiedzUsuńO, to ciekawe! haha.
UsuńDziękuję :-).
Fanką Tokio Hotel nie byłam nigdy, ale twoich rysunków zaczynam być ;)
OdpowiedzUsuńPS to przez ten zespół miłość do niemieckiego i wybór studiów?
Dziękuję, miło mi! :-)
UsuńNie, niemiecki lubię od dzieciństwa (to chyba wpływ babci ;-)), ale odkąd zaczęłam się nimi interesować, postanowiłam się jeszcze bardziej przyłożyć, aby rozumieć teksty piosenek i wywiady w gazetach ;D.