I ponownie weekend :) Plany mam, towarzyskie jak i kulinarne. A co do kuchni, to wczoraj nareszcie kupiliśmy nowy mikser. Tak! Nie wspominałam wcześniej, ale od kilku miesięcy używałam miksera - inwalidy, pracował tylko na jednym haku. Jednak nie zdziwiłam się, kiedy się popsuł, miał już z 15 lat. Teraz jesteśmy bardziej nowocześni ;)
Gorąca czekolada na chłodne dni - uwielbiam! Równie dobra na pocieszenie.
Piernikowa z mango i bitą śmietaną. Jedna z najlepszych jaką do tej pory piłam.
O mamuniu wygląda pysznie! I zobacz znowu coś nas łączy, że biegniemy i się grzebiemy rano hahaha :)
OdpowiedzUsuńDuś, to dobrze się rozumiemy jeśli chodzi o grzebulstwo hahaha ;D
OdpowiedzUsuńna sam widok ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńja też zawsze rano wstaję dużo wcześniej niż powinnam a później i tak się spóźniam :)
ojejku ale pyszności! :O
OdpowiedzUsuńKaś fajnie wiedzieć, że nie tylko ja tak mam.
OdpowiedzUsuńJuż jest nas trzy ;D Poranne wstawanie jest ciężkie.
Czasem,też wydaję mi się,że wszyscy dookoła są tacy poukładani,a ja jeszcze taka...niedorosła,z taką czekoladą na pewno lepiej na duszy;)
OdpowiedzUsuń