30.11.2013

Sobotnie śniadanie: na szybko

Nie miałam ani pomysłu, ani ochoty, aby z rana pokusić się o coś ciekawszego na pierwszy posiłek dnia. Jeszcze nie do końca przytomna chwyciłam za chałkę, posmarowałam piernikowym kremem i posypałam cukrowymi śnieżynkami. Wiem, mało ambitnie, ale bardzo smacznie, a to najważniejsze, prawda? ;-)

Listopad nam się kończy, a śniegu jak nie było, tak nie ma. Choć zrobiło się dość zimno, to jedyne co spada z nieba, to deszcz. Ale były też słoneczne poranki i prawie całe dni z błękitnym niebem na początku tygodnia. Kiedy zaświeciło słońce, od razu wszystko nabrało cieplejszych kolorów.
A z okazji Andrzejek było lanie wosku :-)

P.S. 100 tysięcy wyświetleń bloga!

29.11.2013

Jestem?

Dobre pytanie. Ostatnio mam wrażenie jakbym była gdzieś obok. Obok toczącego się życia, a ja nie potrafię jakoś ogarnąć tej rzeczywistości. Jutro już koniec listopada? Serio? Co ja robiłam przez ostatnie dni, że czas gdzieś niepostrzeżenie mi uciekł. A to studia, pisanie pracy, gapienie się w telewizję - jesienne popołudnia i wieczory zdecydowanie demotywują do większego wysiłku niż siedzenie na kanapie, sen. Spać, spać, spać! Co z tego, że budzik nastawię na 6:30 czy 7 rano, jak wstanę godzinę później. I na dzień dobry kot (dziękuję Bianeczka..) zostawia mi w prezencie swoje zmielone kłaczki i przez to prawie spóźniam się na autobus (ktoś musi to posprzątać...).
Jakoś w tym wszystkim blog zszedł nieco na boczny tor i z góry przepraszam jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie obiecuję, ale chcę się poprawić. Chcę być na właściwym miejscu i przeżyć magiczne dni grudnia, z Wami. Będę? Oczywiście!

Spokojnego weekendu :-))

23.11.2013

Sobotnie śniadanie: Yorkshire puddings

Kiedy zobaczyłam te małe wypieki o fikuśnych kształtach na blogu Breakfast of Dreams, od razu pomyślałam: popovers! Ale nie, to jednak nie to, choć bardzo podobne. Szybko zajrzałam po więcej informacji do wujka Google i już wiem.
Yorkshire pudding, bo tak się nazywa ta potrawa, pochodzi z kuchni angielskiej. Ciasto zbliżone do ciasta naleśnikowego i pieczone w foremkach. Prawie identyczne z amerykańskimi popovers, ale ciasto na puddingi jest nieco gęstsze i po upieczeniu twardsze. Z tego co wyczytałam, podawane jest na wytrawnie, do obiadu. Jednak u mnie w wersji śniadaniowej, na słodko.
Puddingi z Yorkshire
|1 porcja - 6 sztuk|

70 g mąki pszennej
2 jajka
100 ml mleka
1/3 łyżeczki soli

Piekarnik nagrzać do 220 stopni, włożyć do niego blachę na muffinki.
Mąkę wymieszać na gładką masę z jajkami, następnie ciągle mieszając dodawać stopniowo mleko.
Na koniec dodać sól i ponownie wymieszać.
Wyjąć blachę z piekarnika, wgłębienia spryskać tłuszczem, szybko napełnić je ciastem do około 1/2 - 3/4 ich wysokości i ponownie włożyć do piekarnika.
Piec 20 - 25 minut, po około 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 200 stopni.
Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie świątecznie, czyli krem piernikowy i mandarynki.

Właśnie! sezon objadania się mandarynkami rozpoczęty :-))

19.11.2013

Piernikowy krem

Świąteczne nastroje można zobaczyć już na niemal każdym kroku. A to wciąż listopad. Mimo tego, na półkach sklepowych mamy czekoladowe mikołaje, kalendarze adwentowe i mnóstwo innych łakoci oraz pomysłów na prezenty. Prawdę mówiąc, czas płynie nieubłaganie szybko i faktycznie to już dobry moment aby pomyśleć o prezentach. Ja już zrobiłam swoją listę i prawie dla wszystkich mam coś wybrane.
Oczywiście świąteczne wypieki również zaplanowałam. Ciasto na piernik już leżakuje, a do tego szykuje się kilka innych słodkości. Zapewne się powtórzę, ale uwielbiam ten przedświąteczny czas!
I chociaż nie ma jeszcze grudnia, to owsianka już nim zapachniała. Kiedy zobaczyłam, że w Lidlu będzie smarowidło o smaku korzennych ciastek, wiedziałam, że pognam tam czym prędzej ;-)
Pachnie i smakuje piernikowo, a dorzucone złote gwiazdki chrupią. Takie śniadanie w pełni zadowala. Tymczasem obmyślam do czego jeszcze użyć ten fantastyczny krem.

16.11.2013

Sobotnie śniadanie: omlet ze szczypiorkiem

Zastanawiałam się jakie będzie dzisiejsze śniadanie, na słodko czy wytrwanie. Wygrało to drugie. Omlet, szczypiorek, pomidor i świeżutka, pachnąca bułka. Co jakiś czas muszę zjeść taki zestaw, który zawsze kojarzy mi się z rodzinnymi porankami przy stole. Po takim posiłku już nic więcej do szczęścia nie potrzeba :-)

To, czego nie zrobiłam tydzień temu, czeka na mnie w ten weekend. Na szczęście nie muszę się spieszyć i porządki mogę rozłożyć na kilka dalszych dni. Dobrze się składa, że nadchodzący tydzień mam luźny pod względem zajęć. I jutro chyba upiekę ciasto, bo już dawno żadne u mnie nie gościło.

12.11.2013

Pora leżakowania

Od wczoraj w mojej lodówce :-) Przez najbliższe 6 tygodni ciasto się leni, a po tym czasie powstanie przepyszny piernik. Mam nadzieję, że tym razem warstwy wyjdą mi równiejsze.
A tak poza tym, witajcie! Po wczorajszym wolnym, wtorek minął mi bardzo szybko i pozostały trzy dni do kolejnego weekendu. Trochę to niebezpieczne, że czas tak gna... przecież ja mam tyle do zrobienia! Moje zorganizowanie wciąż jest w opłakanym stanie. Uwielbiam robić wiele rzeczy jednocześnie, a później się dziwię, że z czymś się nie wyrabiam. Klasyczne Panny są chyba bardziej uporządkowane, czyż nie? No cóż, są wyjątki od reguły.
I wczoraj zajadałam się rogalem Świętomarcińskim :-))
Słodkiego tygodnia!

9.11.2013

Sobotnie śniadanie: chałka z masłem i miodem

Późno tutaj zaglądam, ale niedawno wróciłam z kina. Od rana czymś się zajmowałam, a po południu spotkałam się z przyjaciółką. Zakupy, kino, pogaduszki. Już dawno nie miałam takiego sympatycznego, sobotniego popołudnia i wieczoru.
Na śniadanie wrzuciłam sobie nieco kalorii. Ale warto było, bo świeża, mięciutka chałka posmarowana masłem i polana miodem, to zestaw idealny. Szczególnie w ponure poranki, porcja miodku osłodzi nasz dzień :-)

8.11.2013

Wyśpijmy się w weekend

Kto o śnie wie najlepiej, jeśli nie koty? Te pochmurne, deszczowe i chłodne poranki tylko się proszą, aby zignorować budzik i przewrócić się na drugi bok. Chciałoby się, ale trzeba wstać. A kot śpi.
Od kilku dni każdego ranka słyszę deszcz obijający się o parapet. No i jak tu się zwlec spod ciepłej kołdry? Dobrze, że zaczął się weekend, wyśpię się! Ale nie będę mogła się obijać cały dzień, bo mam całkiem sporo do zrobienia. Oprócz przygotowania się na zajęcia w przyszłym tygodniu, będę walczyć z bałaganem w moim pokoju. Nareszcie doczekałam się nowej komody, hurra! To ta dobra wiadomość, a zła jest taka, że muszę wywalić wszystko ze starej, uporządkować i włożyć do nowej. I możliwe, że zrobimy małe przemeblowanie. Tak, zdecydowanie muszę się wyspać.
Ta mała sesja śpiącej Bianki była zrobiona całkiem niedawno, w dzień, kiedy jeszcze o poranku częściej świeciło słońce. A sposób w jaki wtedy spała był przeuroczy! Nie wiem czy to tylko mnie się tak wyświetla, ale niektóre zdjęcia mają fatalną jakość. Nie mam pojęcia dlaczego tuż po wstawieniu tak się pogorszyło. Poza blogiem wyświetlają się o wiele ładniej.
Zbliżamy się do połowy listopada, więc to już czas na przygotowanie ciasta na pierniczki. U mnie będzie powtórka z zeszłego roku, czyli piernik staropolski :-) Tak nam wszystkim posmakował, że nie może go zabraknąć na tegorocznym świątecznym stole.

Udanego weekendu!

2.11.2013

Sobotnie śniadanie: pancakes z cukinią

Sobota deszczem powitała, cukinią smakowała i cynamonem pachniała. Cukinia leżała w lodówce już jakiś czas, więc była najwyższa pora aby ją zjeść. Miałam w planach zapiekany omlet, ale ostatecznie powstały pancakes. Przyznam, że nie byłam do końca pewna co to wyjdzie i czy będzie smakować, ale zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że pankejki z dodatkiem takiego warzywa mogą być tak pyszne. Wilgotne i puszyste, idealne! Oprószone cynamonem, z kawałkiem roztapiającego się masła... Na pewno jeszcze powrócę do takiego śniadania. Inspiracja tutaj :-)
Pancakes z cukinią

1/2 szklanki mąki żytniej (u mnie pszenna)
1 jajko
1 szklanka cukinii, startej na średnich oczkach
1/3 szklanki mleka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżeczka cukru (u mnie stevia)

Dodatkowo - masło i cynamon

W misce roztrzepać jajko, wmieszać resztę składników, a na końcu cukinię. Na patelni rozgrzać trochę masła, kłaść po dwie łyżki masy, żeby był okrągły kształt. Przewracać, gdy wierzch zacznie się ścinać i będą pojawiać się pęcherzyki.
Podawać posypane cynamonem i z masłem, ale warto polać miodem lub syropem klonowym.

Miłej reszty weekendu! Mój potrwa do poniedziałku ;-)
Śniadanie dodaję do akcji na durszlaku.

1.11.2013

Listopad

Ostatnie liście spadają z drzew. Ten miesiąc zawsze wydawał mi się ponury. Zimny, z coraz krótszymi dniami i potwornie dłużący się. Obecnie mam nieco inne zdanie. Fakt, jest zimniejszy, szybciej się ściemnia, ale dni mkną jeden za drugim. Momentami aż chcę powiedzieć: wolniej! Będąc małą dziewczynką, miałam chyba inne postrzeganie czasu. Taka drobnostka, ale to mi uświadamia jak się zmieniamy. Jak potrafią się zmieniać nasze wyobrażenia i odczucia.
Dziś z rodzicami i bratem odwiedziłam groby najbliższych. W autobusach i na cmentarzu tłoki, dobrze, że nie padało, to można było się trochę przejść. I tak minął dzień Wszystkich Świętych.
Skoro rozpoczął się listopad, to do świąt już niedaleko. Zamówiłam kilka praktycznych rzeczy do dekoracji świątecznych prezentów. Kolorowe taśmy klejące i zestaw stempli z pewnością się przydadzą.
Tym świątecznym akcentem witam nowy miesiąc :-) Wspaniałych listopadowych dni!