Witajcie :-) Po raz któryś piszę, że mamy weekend. Czasami mam wrażenie jakbym żyła od weekendu do weekendu... A mija tak szybko jak wszystkie inne dni. Ostatnio czas ucieka w ekspresowym tempie, że aż trudno mi uwierzyć. Jest maj, pozostał niecały miesiąc zajęć, zaliczenia, praktyki i... wakacje. Chyba nie nadążam.
Na sobotnie i niedzielne popołudnia proponuję bardzo smaczne i lżejsze ciasto otrębowe. Bez tłuszczu, a za to z owocami jakie tylko lubicie :-)
Otrębowe ciasto z brzoskwiniami (bez tłuszczu)
inspiracja
4 duże jajka (osobno białka i żółtka)
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka zarodków pszennych (lub otrębów)*
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
500 g dowolnych owoców (u mnie brzoskwinie z puszki)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka umieścić w misie miksera i ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, miksując (jak przy bezach). Dodać żółtka i zmiksować.
Mąkę i proszek przesiać. Wymieszać z zarodkami (lub otrębami). Dodać do masy jajecznej, wymieszać szpatułką.
Blachę o wymiarach 23 x 34 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Na papier wyłożyć surowe ciasto, wyrównać. Na wierzch wyłożyć owoce (owoce typu morele, brzoskwinie, śliwki układamy rozcięciem ku górze).
Piec w temperaturze 170 stopni przez 35 - 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
*dałam pół szklanki otrębów owsianych i pół szklanki otrębów żytnich
Miłego weekendu!
To fakt czas jest nieubłagany i pędzi tak szybko że trudno za nim nadążyć. Też mam takie poczucie czasem zycia od weekendu do weekendu.. W każdym razie dobrze doczekać weekendu żeby zjaśc kawałek takiego ciacha jak u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDo tygodnia do tygodnia, od miesiąca do miesiąca, od roku do roku... Wpędza mnie to w depresję. A co do ciasta, mama ma jutro zamiar coś podobnego ukręcić ;)
OdpowiedzUsuńmmmm.. wygląda trochę jak marchewkowe, ale to zapewne wina brzoskwiń;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka alternatywa:)
Aaaa.. czas gdzieś leci, gdzieś ucieka.. :(
Robiłam kiedyś podobne, ale chyba jeszcze z dodatkiem maślanki ;)
OdpowiedzUsuńCzas mija niezwykle szybko i czasem mnie to przeraża. Z drugiej strony staram się dostrzegać pozytywne aspekty. Zawsze jakieś się znajdą.
Bardzo fajne ciacho, takie puszyste, a owoce nadają trochę wilgotności, mniam :)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że mimo dodatków otrąb ciasto bardzo się udało:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie lżejsze ciasta i takie kruche :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie proste ciasta z owocami:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i tak delikatnie, mniam :)
OdpowiedzUsuńA czas - masakra, strasznie szybko leci..
ciacho z brzoskwiniami *-* pycha , uwielbiam te owoce ;)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne...
OdpowiedzUsuń