Wraz z wiosną na moim parapecie pojawiły się cztery zielone kubełki. Na każdym inny napis: tymianek, pietruszka, bazylia i szczypiorek. Lubię obserwować jak z dnia na dzień, z godziny na godzinę z ziemi wyłaniają się zielone pąki i są coraz większe. Naturalnie wszystko już zostało sprawdzone i zatwierdzone przez Biankę ;-)
Ja mam bazylię i pomidory hodowane od ziarenek :) i wcale się nie cieszę, jak mój kot do nich się zbliża, już mi kilka kiełkujących nasionek ukradł.
OdpowiedzUsuńNa początku też się zastanawiałam czy kicia nie będzie grzebać w ziemi, ale okazało się, że nie ma złych zamiarów ;-) Wszystko dokładnie obwąchała i teraz też tylko, że tak napiszę, 'wąchnie' przechodząc :D
UsuńŁadne rośnie :) też mam w domu taki mini ogródek :)
OdpowiedzUsuńU mnie rośnie bazylia z tej serii :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak własne zioła :)
OdpowiedzUsuńdomowe zioła, najlepsze ;) też mam ;p
OdpowiedzUsuńChcę Twojego KOTA! Mooogę?
OdpowiedzUsuńNiestety, Bianeczki nikomu nie oddam ;D
Usuńteż bym chciała mieć swoje takie zielone;d
OdpowiedzUsuńco do mydła to jeszcze nie wiem, czytałam o nim własnie na jednym z blogów i kurde chodziło za mną i musiałam je kupić żeby wypróbować. napiszę więcej jak je przetestuję:)