27.07.2013

Sobotnie śniadanie: kakaowe muffiny z owocami

Gorąco, gorąco i jeszcze bardziej gorąco. Co tam, że żar leje się z nieba i siedząc i nic nie robiąc topię się jak masło. Rano wstałam, chwilę się zastanowiłam i włączyłam piekarnik. Szybko wymieszałam składniki, a po parudziesięciu minutach miałam pyszne i zdrowe muffiny. Wczoraj z działki przyniosłam kubełek jeżyn, malin oraz borówek. Najlepsze owoce wprost z krzaczka na śniadanie! :-)

Z innych wieści...
Wczoraj rano podczas biegania złapałam zająca. Tak... już dawno się nie przewracałam. Ostatnim razem w grudniu przejechałam się po warstwie śniegu i wylądowałam na czterech literach. Ale wiadomo, to zima i wtedy jest więcej mniej lub bardziej spektakularnych upadków. A teraz? Wydawałoby się, że to prosta droga. Jednak piach jest zdradliwy, bo w nim kryją się kamienie. O jeden z nich zahaczyłam, no i masz babo placek. Poleciałam jak długa (dobrze, że nie całkiem na twarz, tylko na prawą rękę) i obtarłam kolana. Dziś mam dwa ładne siniaki na obu kolanach.
Wracając do upału. U Was też takie temperatury powyżej trzydziestu stopni? Właściwie, to gorąco w moim mieście jest już od ponad tygodnia, ale jutro będzie kulminacja. Zapowiadają 37 stopni!
Idę dalej się topić...

Kakaowe muffiny śniadaniowe z owocami
|12 sztuk| inspiracja - z moimi małymi zmianami

1 szklanka mąki
1/2 szklanki otrąb pszennych lub żytnich
6 łyżek płatków owsianych
1/2 szklanki cukru trzcinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
1,5 szklanki jeżyn i malin
1/2 szklanki śmietany 12% plus odrobina mleka jeśli ciasto wyda się za gęste
6 łyżek oleju słonecznikowego
2 jajka

Formę na 12 muffinek wyłożyć papilotkami lub wysmarować tłuszczem. W osobnej misce wymieszać mąkę, płatki, otręby, cukier, proszek do pieczenia oraz kakao. W drugim naczyniu połączyć jajka ze śmietaną i olejem. Suche składniki wsypać do mokrych i szybko wymieszać do połączenia. Jeśli ciasto będzie za gęste, tak, jak to u mnie było, dolać trochę mleka. Następnie dodać owoce i delikatnie wymieszać. Gotowe ciasto przełożyć do papilotek. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut.
Podałam z frużeliną z malin, jagód, truskawek i wiśni.

6 komentarzy: