Miauuu, tak przedstawia się mój nowy nabytek w postaci miseczki. Będąc niedawno w sklepie, poszukiwałam prezentu urodzinowego dla mamy i moim oczom ukazało się to urocze naczynie.
Czyż to nie idealne dla kociary? Ale nie kupiłam za pierwszym razem. Jednak zauroczenie pozostało i nie dawało mi spokoju. I przy drugiej wizycie uległam. Miska jest ze sklepu Home&You, a oprócz niej, z kiciusiem jest jeszcze talerz, kubek oraz naczynie na jajko. Koci zestaw śniadaniowy raz! Chętnie zaopatrzyłabym się w resztę tych naczyń, ale portfel zaczyna świecić pustkami...
Cóż, mam przynajmniej miskę ;-) Poza tym, są teraz ważniejsze wydatki. Muszę uzupełnić garderobę o kilka rzeczy na jesień i szykuje się mała rewolucja w domu.
//Nowa miska miała dziś swój śniadaniowy debiut. Wspaniała kasza manna z jajkiem, syropem malinowym i borówkami. Propozycja deserowa, ale jak dla mnie nadaje się także na poranny posiłek.
Naprawdę prosty przepis z opakowania syropu Paola :-)
Smak dzieciństwa
2 szklanki mleka
3 łyżki kaszy manny
2 łyżki cukru
1 jajko
cukier waniliowy
2 łyżki syropu malinowego (na 1 porcję)
Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Wsypać kaszę mannę. Gotować mieszając, aż kasza zgęstnieje. Jajko utrzeć z cukrem (1 łyżeczka) na puszystą masę. Dodać do kaszy, całość ubić na puszystą masę np. za pomocą miksera. Przełożyć do misek, polać syropem i udekorować owocami.
TAK! To moja ukochana miseczka :) Po prostu faworyt - kiedy tylko ją zobaczyłam, wiedziałam, że będzie moja.
OdpowiedzUsuńW słodkiej miseczce słodkie śniadanie. Tyle powiem.
pyszny pomysł i jaka śliczna miseczka:)
OdpowiedzUsuńPrzecudna jest ta miseczka :3
OdpowiedzUsuńmiseczka rzeczywiście idealna dla kociary! :) chyba muszę sobie taką w takim razie kupić :D posiadanie trzech kociaków zobowiązuje :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Trzy mruczki tym bardziej zobowiązują ;D
UsuńMam ją! <3
OdpowiedzUsuńJaka miseczka :) Prawdziwa kociara z Ciebie :)) !
OdpowiedzUsuńTa miseczka jest boska!
OdpowiedzUsuńmiseczka jest urocza, a w niej pyszne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńprzeurocze śniadanie :) kiedyś tez takie uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńmiło zjeść w dobrym towarzystwie, nawet jeśli to tylko (chyba) porcelanowy kotek ;)
OdpowiedzUsuń