1.03.2015

Co dobrego przyniesie marzec

Miesiąc zwiastujący wiosnę najlepiej zacząć kolorowym i słodkim śniadaniem. U mnie tradycyjnie naleśnikowa niedziela w wykonaniu Mamy :-). Wczoraj będąc na zakupach skusiłam się na truskawki, w końcu potaniały, to czemu by nie skorzystać. A z mijającego tygodnia amerykańskiego w Lidlu wybrałam m.in. mleczny krem z czekoladowymi drażetkami w kolorowych skorupkach.
Naleśniki posmarowałam masłem orzechowym, położyłam kawałki truskawek, zawinęłam i wierzch ozdobiłam mlecznym kremem z drażetkami oraz truskawką. Jak dla mnie - idealnie :-).

Chciałam pisać tutaj częściej, ale mój plan nie wypalił. W życiu nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli i chyba mam obecnie po prostu trochę gorszy czas. Uświadomiłam sobie kilka istotnych rzeczy... Jednak wierzę, że wraz z nadejściem wiosny powróci do mnie większy optymizm i w końcu będzie lepiej.

Pięknego, słonecznego marca! Niech to będzie dobry miesiąc.

4 komentarze:

  1. I niech to będzie udany miesiąc i dla Ciebie ;)
    O widzę krem z Lidla, smaczny? Bo kupiłam oba, ale jeszcze nie ruszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jadłabym! :D kiedyś w lato zrobiłam takie zebrowe naleśniki z serem i truskawkami, były cudowne :p
    co do koncertu TH owszem, wybieram się, nawet nie na jeden. a Ty? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzec musi być najlepszy. Niech te twoje gorsze dni idą sobie daleko precz od Ciebie. Życzę tego z całego serducha !
    Naleśniki wyglądają bosko. Właśnie mi przypomniałaś jak dawno ich nie jadłam !;D

    OdpowiedzUsuń