17.07.2011

Weekend z Em

Hej! Niedawno wróciłam do domu i ledwo żyję. Jest tak gorąco, że mimo wiatru nie ma czym oddychać.
W ogóle, jak to jest, że przez niecałe dwa dni nie zajrzy się do sieci, a tam od razu pełno nowych informacji. Nie pojmuję tego, ale to już taka złośliwość ;)
Weekend miałam fantastyczny! Po raz pierwszy odwiedziła mnie Em. Oprowadziłam ją po Gorzowie i dużo rozmawiałyśmy. Po prostu świetnie spędziłyśmy czas. Niesamowicie się cieszę z naszego ponownego spotkania :)
A tutaj zdjęcie ciasta, które upiekłam na przyjazd Em i które bardzo szybko zniknęło ;D Przepis podam jutro.

5 komentarzy:

  1. Ziom! To było najlepsze ciasto jakie w życiu jadłam. A jak nie najlepsze to na pewno z top 3 ;D
    Ale wiesz czego nie mogę przecierpieć? Że mój przyjazd zetykietowałaś jako codzienność! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. jak tak przeglądam Twojego bloga to chociaż jest środek nocy MUSZĘ pójść do kuchni i zrobić babeczki! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Em wybacz ziom! Mogę dla Ciebie założyć nową etykietę ;D W sumie to dobry pomysł. Tylko, jakieś pomysły na nią? ;D
    Asam bardzo się cieszę, że aż tak zachęcam przepisami do pieczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Się czuję jak celebrytka ;D

    OdpowiedzUsuń