10.01.2012

Złote ziarenka i gdzie jest mój ołówek

Wątpliwości, wątpliwości... znowu mam za dużo myśli. Czuję jakbym utkwiła w martwym punkcie. Ale to chyba tylko moje głupie poczucie. Biorę się w garść i czynię co powinnam. I zgłosiłam się do konkursu na Blog Roku 2011. Na razie jest etap przyjmowania zgłoszeń, a jak tylko ruszy głosowanie, to będzie mi niezwykle miło jeśli zagłosujecie na Barbarellę :) Wiem, że nie mam dużego grona czytelników, ale dziękuję tym, którzy są, odwiedzają, komentują i mam nadzieję, że wciąż będziecie.
Jutro joga, godzina relaksu.. a gdzie podział się ołówek i kartki, które najlepiej mnie uspokajały? od zawsze. Postanowiłam, odnalazłam natchnienie i powracam.

Małe ziarenka sezamu rozsypują się na stole, resztki jogurtu czekają, a żółta mąka tylko patrzy aż jej się użyje.
Nowa foremka i papilotki spisały się na pięć z plusem. Muffinki z tych bardziej wytrawnych.

Muffiny kukurydziane z sezamem
12 sztuk

1 1/4 szklanki mąki kukurydzianej
3/4 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki sezamu + do posypania
4 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli

2 jajka
2/3 szklanki mleka
2/3 szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego (u mnie grecki)
3 łyżki oleju

Składniki mokre i suche wymieszać w osobnych miskach. Połączyć ze sobą zawartość obu naczyń, wymieszać tylko do połączenia się składników. Formę na 12 muffin wyłożyć papilotkami, nałożyć do nich ciasta i posypać wierzch sezamem. Piec ok. 20 - 25 minut w temperaturze 200 stopni. 

12 komentarzy:

  1. Muffinki zapowiadają się pysznie! Oooojej jak Ty ładnie rysujesz! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. przykro mi, ale te śliczne skądinąd muffinki całkiem zbladły, ja tylko ujarzałam Twą... akwarelę? ;) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  3. z sezamem jeszcze nie jadłam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj, chyba wprowadziłam w błąd, bo ten rysunek nie jest mój ;) To tylko okładka bloku... Ale już niedługo podzielę się moją nową pracą.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawy wypiek, to takie muffinko-bułeczki. ja dzisiaj po fit ballu jestem, a jutro ide na zumbe:) pokażesz jakieś rysunki? :) i ja obiecuję zagłosować:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Owszem, to takie bułeczki. Coś się uwzięłam na sezam.. I jak podoba Ci się zumba? A ja jednak dzisiaj sobie nie poćwiczyłam, nie było jogi :(
    Oczywiście, jak tylko stworzę coś nowego, od razu pokażę. Ale na blogu są już wcześniejsze prace, jeśli chcesz, zobacz :) Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie pyszne!! a ja teraz się szykuje do muffin z twarogiem albo z warzywami :D

    OdpowiedzUsuń
  8. z sezamem jeszcze nie jadłam, pysznie się zapowiadaja

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawe te muffinki, a sezamowe ziarenka na nich zachęcają do wypróbowania przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ah znów muffinki ♥ a właśnie rysuj rysuj ja na swój rysunek już chyba 3 rok czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zaraz poszukam prac, bo wyleciały mi z głowy jakoś :) zumba rewelacja, wypocona i szczęśliwa jestem po takim treningu! pierwsze zaliczenia jest ważne trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mufinki są super, nie mówiąc już o resczie, palce lizać.

    OdpowiedzUsuń