Obawiałam się, że tak się stanie. Nie zdałam. Punkt dla ciebie filozofio, ale ja się odegram. Na zaliczenie muszę napisać esej. Esej filozoficzny...
Na pocieszenie zjadłam pralinki i zrobiłam koktajl. Mango było już zdecydowanie miękkie, a w zamrażalniku znalazłam pół pudełka lodów truskawkowych, które uchowały się od wakacji. Inspirowałam się tym przepisem.
Słoneczna słodycz na smutki, na tęsknotę za latem.
Koktajl z mango
trochę zmodyfikowany
1 dojrzałe mango
pół szklanki pełnego mleka (u mnie 2%)
pół szklanki lodów truskawkowych
Mango obrać i pokroić. Następnie zmiksować z mlekiem i lodami na jednolitą masę. Przelać do wysokiej szklanki i podawać posypany wiórkami kokosowymi.
Tak filozofia jest zła.. witaj w klubie osób, które ona pogrążyła!
OdpowiedzUsuńA koktajl pysznie wygląda:D
Ojej, głowa do góry! Ładnie piszesz, masz głowę, zaliczysz. :)
OdpowiedzUsuńPo takim koktajlu nie masz wyjścia! :)
Dziękuję! :* Nie mam wyjścia, muszę zaliczyć :)
Usuńmyślałam, że to mango lassi :)
OdpowiedzUsuńoj, ale zobaczysz, uda Ci się na pewno i ładnie sobie to zaliczysz! trzymam kciuki mocno!
OdpowiedzUsuńjuż ma taki wspaniały, pocieszający kolor... ach!
OdpowiedzUsuńhttp://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
nigdy nie lubiłam uczyć się filozofii, ale przebrnęłam przez nią bez poprawek, już dwa razy. i oby nigdy wiecej..;-) koktajl jest super.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, za drugim podejściem na pewno się uda. Trzymam kciuki! A koktajl musi być pyszny, jest taki słoneczny! :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że nie zdałaś, ale któż nie oblewa? :) Też mam poprawkę, egzamin pisemny z zadania otwartymi z fitogeografii... Napiszesz i będzie z głowy!
OdpowiedzUsuńTwój mus pychotaaaa! mango jadłam w tym roku pierwszy raz, tak bardzo mi smakowało!
świetny kolor :) chyba nigdy nie jadłam mango...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Motywujecie i z takim wsparciem na pewno zdam :)
OdpowiedzUsuńTaki słoneczny koktajl musi wywołać uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńFilozofia...ja lubiłam, choć to dziwny i ciężki do zrozumienia przedmiot. Trzymam kciuki za esej!
Koktajl wygląda cudnie, pewnie tak samo smakuję. Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuń