Upiekłam. Długo się za nie zabierałam, ale wreszcie są - ciasteczka owsiane we własnej osobie.
Chrupiące na zewnątrz i miękkie wewnątrz. Owsiane - zawsze i wszędzie :-)
A jak przepięknie pachną...
Owsiane ciasteczka z rodzynkami i skórką pomarańczową
125 g miękkiego masła
2 jajka
100 g cukru
1/2 opakowania cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 g płatków owsianych
2 łyżki rodzynek
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
4 łyżki mleka
Masło zmiksować z cukrem i cukrem z wanilią. Ciągle miksując dodawać po jednym jajku, aż do uzyskania jasnej, gładkiej masy. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać do masy. Dorzucić płatki owsiane, rodzynki, skórkę pomarańczową, wlać mleko i wszystko dokładnie wymieszać - tutaj już nie trzeba mikserem, wystarczy łyżką. Gotową masę włożyć na godzinę do lodówki.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Łyżeczką nabierać małe porcje ciasta, formować kulki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując ok. 2 cm odstępy - ciasteczka trochę się 'rozplaszczą'.
Piec przez 15 - 20 minut, aż ciasteczka będą złociste.
Po upieczeniu studzić ciasteczka na kuchennej kratce.
podobają mi się te owsiane ciasteczka, tylko rodzynki czymś muszę zastąpić :)
OdpowiedzUsuńrodzynki... znając siebie bym wyskubała. nigdy nie lubiłam. :< ale ciasteczka wyglądają smacznie. :3
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie piekłam owsianych ciasteczek, nie wiem dlaczego, bo bardzo lubię takie wypieki z płatkami. Apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńoj tak, owsiane ciasteczka są taaaakie pyszne!
OdpowiedzUsuń