13.06.2012

Mięta

Hej! Na początku przepraszam, że wczoraj nie zamieściłam obiecanego wpisu, ale niestety nie wyrobiłam się. Po pierwsze: był mecz, a po drugie: pisałam pracę na egzamin z historii kultury. Tak, tak, oglądałam mecz i jednocześnie pisałam ;-) Brawa dla naszych! Świetny mecz i teraz pozostaje wygrać z Czechami. Wciąż bardzo mocno trzymam kciuki za naszą drużynę :-) Muszę przyznać, że mam niezłą podzielność uwagi. Chociaż nie udało mi się wszystkiego napisać i jeszcze dzisiaj rano kończyłam, to jestem z siebie zadowolona. Egzamin zdany na 5! Pozostały dwa wpisy. Jeden z teorii kultury, czekamy aż przyjedzie profesor i poda wyniki, a ostatni egzamin mam za tydzień w czwartek z socjologii kultury. Trochę się go obawiam, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

Intensywnie pachnąca, to nic innego jak mięta. Świeże listki wrzucone do ciasta dają niesamowitą wyrazistość. Nie sugerujcie się moją miętą, bo zdążyła już trochę się zasuszyć, za długo zwlekałam z pieczeniem. Listki powinny być ładne, miękkie, zielone.
/składniki na małą keksówkę - moja była trochę większa, dlatego ciasto jest niskie/

170 g mąki
100 g cukru
2 jajka
1/2 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki mleka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
skórka otarta z połowy cytryny
40 listków mięty

Miętę bardzo drobno posiekać i wymieszać z mąką, skórką cytrynową i proszkiem do pieczenia. Jajka ubić z cukrem do chwili utworzenia się puszystej masy, a następnie dodać mleko i oliwę. Chwilkę mieszać, a następnie dodać mieszankę suchych składników. Miksować około minuty na średnich obrotach.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Keksówkę natłuścić odrobiną oliwy i przelać do niej ciasto. Piec około 35 - 40 minut (do suchego patyczka). Jeśli wierzch babki zbytnio się przypieka, można go przykryć papierem lub folią aluminiową.

13 komentarzy:

  1. babka marzenie! przyslij mi proszeeeee!!!! gratuluje 5!! buziaki¨¨

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo ciekawe połączenie smaków. Orzeźwiająca mięta na ciepłe dni :D

    OdpowiedzUsuń
  3. łaaaaał, ciacho z miętą :O <3 wydaje się niesamowicie intrygujące i...tak orzzeźwiająco pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawdę intryguje, ale i kusi swym wyglądem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe połączenie smaków. Nie pomyślałabym, żeby upiec coś słodkiego z miętą.

    OdpowiedzUsuń
  6. to dopiero aromatyczna babka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mięta jest okropna w takim jedzeniu, nie lubię :D aczkolwiek pewnie bym spróbowała tego połączenia bo ciekawe! :) oj, no ja Tobie też życzę wszelkiego powodzenia na sesji itd i czekam na foty z holandii ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluje;) co studiujesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tak, mecz był piękny. Oby dzisiaj jeszcze tak dobrze zagrali. :)
    A ciacho wspaniałe - szczerze mówiąc nigdy nie piekłam nic miętowego, a to może być całkiem fajne. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. moja mama ostatnio zrobiła dżem z truskawek i mięty :) rośnie u nas na balkonie więc mięty ci u nas w bród ;) ja uwielbiam ją dodawać do lodów, np kocham połącznie mięta i lody śmietankowe (najlepsze są grycana) - ajj rozmarzyłam się :)
    a sesji zazdroszczę, że już prawie koniec - ja jestem w samym środku... ech

    OdpowiedzUsuń
  11. moja mama robi dżemy z truskawek i mięty! :) mięta rośnie u nas na balkonie, totalnie zwariowaliśmy na jej punkcie;) ja kocham robić sobie deserki lodowe, z miętą i lodami śmietankowymi (najlepsze są chyba u grycana!) - ajj rozmarzyłam się :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Musi być pyszna, uwielbiam miętę !

    OdpowiedzUsuń