kanapka z serem Gouda i pomidorem / z serkiem wiejskim i pomidorem, jogurt z jagodami, kakao
Dla odmiany dzisiaj w moim porannym posiłku było mniej słodkości. Kanapka z najlepszym serem jaki kiedykolwiek jadłam. Ten skromny kawałek to już resztka jaka mi pozostała z całej okrąglutkiej porcji. Prawdziwa Gouda z Goudy.
Wracając jeszcze do wczorajszych urodzin. Było skromnie, mama, tata, brat i ja. Mieliśmy torcik, a nawet dwa. Kupione, bo ja nie potrafię takich ładnych piec. Ale będą jeszcze spóźnione urodzinowe muffinki ;-)
Spóźnione sto lat !
OdpowiedzUsuńTakie kanapki są najpyszniejsze :P
Dziękuję! ;-)
UsuńAle uroczy tort. :) Powiem Ci, że u mnie też kupowało się torty, i miałam urodziny w kameralnym gronie.
OdpowiedzUsuńA powiem Ci, że chyba coś jest na rzeczy, bo Twoje śniadanie jest totalnie w moim guście. Ba - będąc młodsza, jadłam takie niemal codziennie!
Sympatyczny ten torcik :) Często wystarczą tylko najbliżsi, żeby było miło :)
OdpowiedzUsuńten torcik słodko wygląda:)
OdpowiedzUsuńAle uroczy trocik!
OdpowiedzUsuńtorcik<3*
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda super, a na śniadanie miałaś pyszne kanapki - uwielbiam połączenie sera i pomidora :)
Kojarzą mi się "moje pierwsze urodziny" xD przez tą świeczkę ;p
OdpowiedzUsuń