Dzisiaj w przygotowaniu śniadania bardzo pomocna była Bianka. Oj, miała chrapkę na sałatę i łososia.
A oto z czego dokładnie składał się mój poranny posiłek: jajko na miękko, bułka fitness z sałatą, twarogiem lekkim i łososiem wędzonym/twarogiem i zieloną papryką. Zdrowo i sytnie na początek dnia. Jutro zjem borówki, tylko z czym... ;-)
Ciao!
podobnie zareagowałam kiedy zobaczyłam zasypane okna:D
OdpowiedzUsuńTez jestem zalamana pogodą ;(
OdpowiedzUsuńJa wciąż mam nadzieję, że to żart...
OdpowiedzUsuńŻart w bardzo złym guście :< Nie chcę już tej zimy...
OdpowiedzUsuńBorówki? W placuszkach :) Albo kokosowej owsiance.
Też mamy chrapkę na sałatę i łososia dlatego kotom się nie dziwimy:)
OdpowiedzUsuńTaaaak. Mógł być śnieg przy słońcu wesoło zaglądającym w okna. Ale dzisiejsza dosłowna śnieżyca-przegięcie totalne choć nie powiem-cieszyłam się jak dziecko brodząc w śniegu z kumplem by dotrzeć do sklepu. Przeciwko zimie nic nie mam-byleby było słońce i w miarę odśnieżony chodnik ;D
OdpowiedzUsuńPadaaa śnieg, cudooowny śnieeeeg...Basiu spójrz na świat-jak z bajki cały jeeest!
no niestety pogoda szaleje.. byle do wiosny.
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że już jutro rozpoczyna się astronomiczna wiosna... dziwna, dziwna wiosna ze śniegiem na chodnikach..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :) http://mybettermeals.blogspot.com/
Mam nadzieję na zamieć... taką, która porządnie zamiecie ten śnieg z ulic...
OdpowiedzUsuńJajko i łosoś na śniadanko - bardzo lubię ten zestaw ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
zima sobie robi z nas figle niestety , masakra z tą pogodą !!
OdpowiedzUsuńTo bardzo kiepski żart, ile czasu może być zima?! no właśnie widać na załączonym obrazku!!! niby po świętach będzie lepiej, oby ... bo już naprawdę za długo!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://myszkagotuje.blogspot.com/