Wczoraj był trzynasty... i choć nie jestem jakoś specjalnie przesądna, to czułam aby lepiej nigdzie nie wychodzić. Miałam zamiar zostać w domu i to by było najlepsze rozwiązanie, ale coś mnie podkusiło i poszłam na zajęcia. Po jednym z wykładów wyszłam tak wkurzona, że jeszcze w domu wszystkim ciągle o tym mówiłam, a pod wieczór z tego wszystkiego rozbolała mnie głowa. Przez to nie zrobiłam nic z zaplanowanych rzeczy i dzisiaj cały dzień siedzę w domu. Na pocieszenie usmażyłam placuszki z bananami. Dzięki maślance są cudownie delikatne i przyjemnie pachną. Swoją drogą, już dawno nie placuszkowałam ;-) Wspaniały powrót!
Pocieszającą inspirację znalazłam tutaj.
Zostawiam Was z placuszkami i wracam do pisania eseju.
Placuszki z bananami
|2 - 4 porcje|
1 1/2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki cukru
szczypta soli
1/2 szklanki kwaśnej śmietany*
3/4 szklanki mleka*
2 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 banany
cukier puder, syrop klonowy do podania
W jednej misce wymieszać przesianą mąkę, proszek do pieczenie, cukier i sól. W drugiej - śmietanę, mleko, jajka i ekstrakt. Składniki suche i mokre wymieszać - tylko do połączenia - łyżką lub widelcem.
Banany obrać, pokroić w ćwierć plasterki/kosteczkę wielkości centymetra.
Na rozgrzaną, natłuszczoną (można smażyć je bez tłuszczu na patelni nieprzywierającej, ale wtedy nie uzyskamy chrupiących krawędzi) patelnię wykładać niewielkie porcje ciasta, które uformują placki o średnicy kilku centymetrów. Od razu rozsypywać na każdym po 5 - 6 kosteczek banana.
Smażyć minutę - dwie na średnim ogniu, aż na ich powierzchni ukażą się pęcherzyki, a spód będzie rumiany. Wtedy odwracać, smażyć, aż zrumienią się z drugiej strony i będą dopieczone w środku.
Gorące posypywać cukrem pudrem i kropić syropem klonowym.
*Miałam na zbyciu maślankę, więc zastąpiłam śmietanę. Dałam szklankę maślanki i 1/3 szklanki mleka.
Trzy lata... Czekam na ponowne spotkanie :-)
uwielbiam takie placuchy z bananem:D
OdpowiedzUsuńPlacuszki z bananem na pewno poprawiają samopoczucie :)
OdpowiedzUsuńA na wiosnę i ja czekam! Chyba już wszyscy czekają!
pięknie wyglądają placuszki:)
OdpowiedzUsuń...ale smakowicie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńmmm z bananami , pewnie ,że pychotka ! ślicznie wyszły ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie grubaśne <3
OdpowiedzUsuńChętnie też bym poprawiła sobie takimi humor ;)
OdpowiedzUsuńSuper placuszki. ; ) Bardzo ładnie urosły.
OdpowiedzUsuńczasami bywa taki dzień, że człowiek ma ochotę nie wychodzić z domu, a najlepiej z łóżka.
OdpowiedzUsuń