Chciałam bywać tu częściej, więcej czasu spędzać w kuchni, bardziej inspirować. Odkąd rozpoczęłam wakacje, tylko na początku miałam tyle entuzjazmu. Z dnia na dzień mój zapał był coraz mniejszy aż w końcu zwątpiłam. Być tutaj nadal czy porzucić Barbarellę... Gdzieś tam głęboko wciąż tkwią te wątpliwości, ale postanowiłam, że zostanę. Zdecydowałam się na zmiany i zaczęłam od nowego nagłówka i innego szablonu. Pomyślałam, że ciekawe będzie wprowadzenie cotygodniowych wpisów: sobotnie śniadanie i niedzielne podsumowanie tygodnia, w którym czasami również pojawi się przepis na jakiś deser. A w pozostałe dni będzie o wszystkim innym i zależnie od tego co akurat będzie się u mnie działo. Przepisy też mogą się pojawić, ale postaram się w większej ilości pokazywać coś innego. Na przykład moje rysunki, bo już od dawna nic nie rysowałam i uważam, że czas do tego powrócić.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się odświeżona Barbarella :-)
Śniadanie z grecką nutą. Niedawno w Lidlu był grecki tydzień i zachęcona ofertą zakupiłam pastę sezamową Tahini oraz niebiańsko pyszną Baklavę. Pasta sezamowa jest z dodatkiem kakao, cudo! Już od jakiegoś czasu chciałam tego cuda spróbować i nareszcie nadarzyła się okazja. Ten zapach i smak... chałwa w wersji do smarowania! A chałwę bardzo lubię (tylko rzadko jadam z wiadomych względów ;-)).
Pastą posmarowałam naleśniki i zrobiłam naleśnikowe zawijaski, które podałam z truskawkami.
świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tej pasty, ja nie zdązyłam jej kupić :(
OdpowiedzUsuńtakie wątpliwości czasem chyba każdego dopadają, więc się nie martw! zmiany pomagają to przetrwać :-) i takie pyszne naleśniki na pewno też :-)
OdpowiedzUsuńZawijasy bardzo fajne :D
OdpowiedzUsuńpiękne naleśniki :D
OdpowiedzUsuńmniam, te naleśniki !! zainspirowałaś mnie by zjeść je z tahini ;)
OdpowiedzUsuńHm wygląda jak zwykle smacznie, ale dla mnie za słodkie:(
OdpowiedzUsuń