25.09.2013

Ponownie

w Poznaniu. Nieco ponad miesiąc temu byłam tam w pewnej sprawie, a w minioną sobotę znów zawitałam. Tym razem czysto turystycznie i zakupowo. Z przyjaciółką wpadamy na genialne pomysły, jak np. ten oto jednodniowy wypad. Zazwyczaj bywa zabawnie i tym razem nie było inaczej. Drobne przygody gwarantowane.
Przede wszystkim godzina wyjazdu... Musiałam wstać około 4:30, czym ani trochę nie byłam zachwycona. Tym bardziej, że za późno się położyłam spać, bo jak na złość, wciąż coś mi przeszkadzało zasnąć. W efekcie spałam około 3,5 godziny.
Już przed szóstą rano na dworcu. Przez cały dzień ziewałyśmy i marzyłyśmy o naszych mięciutkich łóżkach.
I pamiętajcie. Nigdy nie zakładajcie nowych butów na wielogodzinne łażenie, gdziekolwiek. Moje bolące nogi pozdrawiają :-)
Ale pogoda była wspaniała! Było cieplej niż przypuszczałyśmy, Matka Natura była po naszej stronie.
Wcieliłyśmy się w turystki i cykałyśmy zdjęcia prawie wszystkiemu.
Na koniec obiad, pyszna pizza!
Tak to było w słonecznym Poznaniu. Do następnego razu ;-)

9 komentarzy:

  1. O, nigdy tam nie byłam.. Będę musiała nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sobie przyjemnie podróżujesz. :) Bardzo lubię Poznań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ukochany Poznań.. Nie mogę się już doczekać soboty, wracam tam nareszcie! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. w moich planach na przyszłość jest zwiedzić poznań! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miłe podróże w miłym towarzystwie :) fajnie tak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. z tego co widzę Poznań jest bardzo ładny, może też się kiedys tam wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ty z Poznania, ja do Poznania... pięknie wygląda to moje miasto na zdjęciach... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, Poznań :) może gdzieś się mijałyśmy na ulicach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wróciłam! ;D Moje bolące stopy także pozdrawiają ;p

    OdpowiedzUsuń