11.11.2014

Słodki rogalik i koty

W szare i coraz chłodniejsze dni lubię jeszcze bardziej zaszyć się w swoich czterech ścianach. Kubek gorącej herbaty, zielonej, rozgrzewający napój z sokiem z aronii i muzyka. Słucham radia, własnego odtwarzacza, to co akurat mi się spodoba, rozbrzmiewa w głośnikach. I czasami podjadam coś słodkiego, ale nie za dużo, a będę mieć większy apetyt na świąteczne wypieki.

Koty w kolorowej gazecie, narysowane ołówkiem i ta prawdziwa spoglądająca najpiękniejszym wzrokiem. Bianeczka puchata szykuje się na nadejście zimy i znów będzie wymarzonym grzejniczkiem ;-)
Jest słodka jak dzisiejsze rogaliki.

5 komentarzy:

  1. Marcinek! te rogale ale koniecznie bez skórki pomarańczowej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda smacznie, nie jadłam takich rogali:) śliczny kotek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Blanka jest słodsza niż wszystkie poznańskie rogale razem wzięte!
    Kocie cudowności. A i rogale lubie.

    OdpowiedzUsuń