1.07.2011

1 lipca 2011

Hej! Mamy już lipiec, a pogoda nie najlepsza. Przez te ciągłe, duże zmiany temperatur można się nieźle załatwić. Wczoraj czułam się fatalnie. Wszystko mnie bolało, a najbardziej kark. Gdzieś mnie przewiało i nawet głowy nie mogłam odwracać.. Na szczęście poratowałam się maścią i dziś jest o wiele lepiej. 
Chodzę z apaszką i wygrzewam szyję.
 Skoro mam już lepsze samopoczucie, to zabrałam się za pichcenie :) Na śniadanie zrobiłam moje ulubione racuszki z jabłkiem i otrębami owsianymi, a pod wieczór upiekę ciasto z mango.

1 komentarz:

  1. ciasto z mango? brzmi smacznie. zjadłabym, ale jakoś nie mam ostatnio zapału do siedzenia w kuchni. biedna jesteś z tym karkiem, wiem co przeżywasz.. coś strasznego. ;/ zdrowiej. :)

    OdpowiedzUsuń