12.10.2011

Apetyczna panna Dahl

Dziś odebrałam moją pierwszą książkę kulinarną. Od jakiegoś czasu przymierzałam się do kupna, ale nie byłam do końca zdecydowana którą wziąć. Wreszcie wybrałam sobie "Forever Summer" Nigelli Lawson i byłam gotowa kupić, aż tu kilka dni temu wpadłam na pannę Sophie Dahl ;) Jakieś dwa tygodnie temu upiekłam jej chlebek bananowy i niesamowicie mnie zachwycił. Teraz cała książka przepisów znajduje się w moich rękach. Zabieram się za szczegółową lekturę, bo na razie tylko przejrzałam. Ale już upatrzyłam ciekawą jajecznicę i barszcz ;) A książka Nigelli nadal znajduje się na mojej liście życzeń :)

6 komentarzy:

  1. jej chlebek jest pyszny- wiem to doskonale.
    ho, ho! fajnie wiedzieć, że jest taka książka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olcik ten chlebek jest boski! A książka dopiero co się ukazała, polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę, ja jeszcze żadnej nie posiadam

    OdpowiedzUsuń
  4. Chlebek rzeczywiście jest przepyszny :) Też myślę o kolejne książce kucharskiej, ale wolałabym coś z deserami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo jestem szczęśliwą posiadaczką właśnie tej książki :) Cudna, prawda :)?

    OdpowiedzUsuń