27.02.2012

Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych

Wczoraj razem z koleżankami wybrałyśmy się na wystawę kotów rasowych. Nawet nie wiedziałam, że w Gorzowie ma miejsce takie wydarzenie. Dzięki Aniu za powiadomienie, Ty wiesz jak ja uwielbiam koty. Właśnie, niektórzy wiedzą, ale chyba nie wszyscy, że jestem miłośniczką tych cudownych zwierząt. A na wiosnę będę właścicielką jednego z nich! Już nie mogę się doczekać :-) Co prawda nie będzie to kot rasowy, bo niestety ceny są wysokie. Ale nie ważne jaki, ważne, aby był zdrowy i pełen energii ;-) Wracając do wystawy. Wszystkie koty były przepiękne, po prostu się rozpływam... te ich spojrzenia... Mogłabym tak patrzeć i głaskać godzinami.

Ah! Pochwalę się, że dzisiaj uzyskałam dwa ostatnie wpisy i oddałam indeks oraz opinie z praktyk do dziekanatu. Weho!
Niektóre kicie spały, ale ten maluch akurat przy nas się obudził i zapozował ;-)
 A tutaj smacznie śpimy na hamaczku
 Och, bardzo mi się podobają rude, i co za spojrzenie
Wyglądał tak smutno... Miałam wielką ochotę go przytulić
Mój faworyt. Norweski kot leśny
 Kici kici, jedno oczko niebieskie, a drugie brązowe
Czyż nie są wspaniałe?

16 komentarzy:

  1. prawdziwa gratka dla kociarzy! ^^ ja lubię norweskie leśne - są piękne. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. "...pełen energii" pożałujesz tych słów ;-)
    szkoda, że nie wiedziałam że jest wystawa kotów :-( z chęcią bym się przeszła....
    gratuluję zdania egzaminów!! tak dalej!! :-)
    Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że pożałuję, ale będzie wesoło ;-)
      Też nie wiedziałam i dopiero dzień wcześniej dowiedziałam się od koleżanki. Następnym razem napiszę Ci jak będzie i wybierzemy się wspólnie :-)
      Dziękuję!

      Usuń
  3. kocham kicię :D ale mój Borys jest ładniejszy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, byłam raz na takiej wystawie akurat w Toruniu.
    Prawdę mówiąc, oprócz zachwycenia wszelkiego typu rexami i sfinksami, współczułam tym kociakom, że muszą wysłuchiwać pisków bachorów i ich namiętnego nawalania w klatkę, oślepiania fleszami tysiąc razy na minutę.
    A wiesz, ze zwierzęta mające oczy w dwóch różnych kolorach są przeważnie głuche na uszko od strony oka niebieskiego? :(

    Ale relacja super, kocham koooty :) moja kotka właśnie sobie śpi w najlepsze, zupełnie nie przejmując się pogodą za oknem i nie zdając sobie sprawy, że zaraz będzie wcinała rybkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również współczułam tym zwierzakom. Od początku, jak tylko weszłam i zobaczyłam je w klatkach, było mi ich żal. Z jednej strony jest świetna okazja zobaczenia tylu wspaniałych ras, a z drugiej widać, że to dla nich męczące :-(
      Słyszałam o tym. Choć wygląda to intrygująco, to szkoda, że są głuche :-(
      U mnie w domu jest wędkarz, więc kotek będzie miał jak w niebie ;-)

      Usuń
  5. Ojej,jakie śliczne kotki ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie miłe zaspane kiciusie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczności, ja byłam w Sopocie i Gdańsku na wystawie kotów, są cudowne. U nas na wystawach był zakaz dotykania kotów i bez fleszów zdjęcia, są piękne, ale mam też wrażenie że większość z nich od małego jest pryzwyczajona do wystaw i ma to w nosie :)
    Nie mogę się doczekać zdjęcia Twojego kiciusia :) Ja mam swojego łobuziaka, marzy mi się mruczek jeszcze taki potulny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, masz rację. Pewnie są od dawna przyzwyczajone do takich wystaw, ale co poradzę, że jestem nadwrażliwa.
      Jak tylko kiciuś ze mną zamieszka, będzie mieć sesję zdjęciową ;-)

      Usuń
  8. Ale fajne kociaki! Też planuję się wybrać kiedyś na taką wystawę, choć o rasowym kocie nie marzę. Mój Stefan jest zwykłym dachowcem, ale za to mam wielką frajdę z tego, że on i jego brat (którego oddałam babci) nie muszą już mieszkać w krzakach, z których ich wyciągnęłam, tylko mają ciepły dom i kochających właścicieli. Za to kilka miesięcy temu obdarowałam kociakiem z działek, który stracił matkę, moją ciocię. Moja rodzina wie, że mam fisia na punkcie zwierzaków i że muszą mieć się na baczności :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję zdania egzaminów:) Jeszcze mam swoje w pamięci:) Kociaki są śliczne, takie puszyste jak świnka morska mojej córci:) słodziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale słodziaki! Mój faworyt to zdecydowanie ten pierwszy kiciuś... taki tygrysek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Drugie zdjęcie, a pierwszy kotek - wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  12. norweski kot leśny wygląda prawie jak mój pies (pomijając pyszczek) :)
    ten obok nr 15 jest przeuroczy

    OdpowiedzUsuń