Na zakończenie leniwych dni odwiedziłam wczoraj Weronikę i urządziłyśmy sobie małe filmowe popołudnie z dobrym jedzeniem. Weronika zrobiła mini bagietki i australijskie ciasteczka (biszkoptowe przełożone warstwą dżemu, w kolorowej otoczce z wiórkami kokosowymi), a ja upiekłam czekoladowe brownies z malinami w formie babeczek. Zjadając te pyszności oglądnęłyśmy film "Incepcja", który już od dawna chciałam zobaczyć, a jakoś nigdy nie miałam okazji. Podobało mi się, choć jest dość złożony i trzeba się skupić aby się nie pogubić w akcji. Pokazano ciekawy temat umysłu, naszych snów, podświadomości. Później znowu powróciłyśmy do naszych ulubionych anime oglądanych kilkanaście lat temu i które na zawsze pozostaną tymi najlepszymi. Tym razem padło na "Record of Lodoss War" i latem planujemy ponownie obejrzeć całą serię.
/8 babeczek/
100 g gorzkiej czekolady
100 g masła
2 jajka
180 g cukru (lub mniej)
100 g mąki pszennej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g malin (u mnie mrożone)
cukier puder do oprószenia (opcjonalnie)
Masło i czekoladę umieścić w garnuszku i ogrzewać na małej mocy, do rozpuszczenia, mieszając. Lekko przestudzić. Czekoladę i pozostałe składniki (oprócz malin) umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką masę. Wrzucić maliny i lekko wymieszać.
Powstałą masę nałożyć do foremek od muffinek (najlepiej silikonowych lub papierowych papilotek), do 3/4 wysokości. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut (nie pieczemy do tzw. suchego patyczka). Można jeść prosto z foremek ciepłe - co też uczyniłam próbując pierwszej babeczki ;-) A dopiero po całkowitym ostudzeniu dobrze odchodzą od papierków.
Chrupiąca skorupka na zewnątrz i słodkie, mocno czekoladowe mięciutkie wnętrze :-)
Ale babeczki! Pychotka! :D
OdpowiedzUsuńtęsknię za malinami, przydałby mi się taki babski wieczór :*
OdpowiedzUsuńwowwwwww looks delicious!
OdpowiedzUsuńcudny to był czas. i pyszny!:-)
OdpowiedzUsuńkuszące babeczki!
OdpowiedzUsuńa te kolorowe ciasteczka wyglądają przesłodko
ale pyszności...
OdpowiedzUsuńja jestem gotowa na lato... zaczynam sie odchudzac :D, a Ty mi tu takie smakolyki wstawiasz :P
oo - widzę kolorowe lamingtony! :)
OdpowiedzUsuńuroczy pomysł na takie mini babeczkowe brownies! :) <3
Wyglądają smacznie :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że wieczór spędzony świetnie, co prawda nie widziałam tego filmu ale jakoś wyjątkowo ciężko mi się za niego zabrać :P
ojejku , pychota :)
OdpowiedzUsuńPiekne te babeczki! :)
OdpowiedzUsuńale fajne te babeczki:)
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda! przydałaby mi się jedna do kawy!;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńZ takim jedzonkiem to na pewno byl fajny wieczor ;)
OdpowiedzUsuńoh my god the chocolate muffin is so beautiful - must be tasting good xoxo
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?:)
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
To było świetne popołudnie, czekam na kolejne :D
OdpowiedzUsuńale pysznosci :)
OdpowiedzUsuńps. dodaję do obserwowanych i będzie mi bardzo miło jak też mnie dodasz ;P ;)))) :*