Od 8:15 miałam zajęcia na których kończymy wygłaszać recenzje i przemowy. Jest to forma zaliczenia przedmiotów. Dwa tygodnie temu przeczytałam recenzję, a dziś przedstawiłam moją przemowę. Tematem była kuchnia czyli gotowanie i pieczenie. Wszystko dobrze poszło i dzięki temu mam jeden przedmiot z głowy (drugi w połowie, bo recenzja tyczyła się wykładu, a ćwiczenia mam z innym wykładowcą, gdzie zresztą też muszę napisać recenzję ;-)). Jako dodatek do przemowy przyniosłam placek na maślance z malinami i kruszonką. Wzięłam sprawdzony przepis na łatwe i szybkie ciasto, dość neutralne, aby każdy mógł spróbować. To był słodki koniec zajęć :-)
Placek piekłam już kilkakrotnie i gościł na moim blogu. Dla zainteresowanych przepis jest tutaj.
Ach! Rozwiązanie zagadki z poprzedniego posta nastąpi w niedzielę ;-)
ja dzisiaj się pociłam w tym skwarze na terenówce :) super że jedno zaliczenie masz już z głowy :)
OdpowiedzUsuńplacek na maślance uwielbiam
przekupstwo na zajęciach? lubię to! żałuje że mnie nie było na Twoich zajęciach :D
OdpowiedzUsuńBasiuuuu, to ciasto było przepyszne! Wszyscy byli zachwyceni i nie ma się co dziwić ;)
OdpowiedzUsuńPati z grupy.
Pycha :) Dobrze wspominam projekty w szkole, gdzie można było coś upiec.
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciala byc z Toba w grupie :D
OdpowiedzUsuńa maxi sukienka/spodnica bedzie, ale nie wiem kiedy :)
Hania
Mmm... przepysznie wygląda to ciasto! Na pewno kiedyś wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńZa samo ciasto 5 z ćwiczeń ;p chyba przyniosę na zajęcia moje lamingtonki :D
OdpowiedzUsuńale słodka kocia łapeczka :D, placek wygląda pyszniutko!
OdpowiedzUsuń