11.05.2012

Przemowa ciastem pachnąca

Weekend! Dobrnęłam do końca tygodnia i nareszcie mogę się wyspać. Dzisiaj o mały włos bym zaspała. A mnie akurat zdarza się to bardzo rzadko. Nie mam pojęcia jak to się stało, bo miałam nastawiony budzik. Obudziłam się sama 40 minut później i nie pamiętam aby owy budzik dzwonił. Sprawdziłam telefon (trzymam za poduszką ;P) i wygląda na to, że musiałam usłyszeć, wyłączyć i dalej pójść spać. Na szczęście ze wszystkim się wyrobiłam i zdążyłam na autobus. Poza tym, znowu jest niesamowicie ciepło, u mnie 28 stopni! :D Już z samego rana było 20, co pozwoliło mi ubrać sukienkę. Szkoda, że od jutra ponownie się ochłodzi...
Od 8:15 miałam zajęcia na których kończymy wygłaszać recenzje i przemowy. Jest to forma zaliczenia przedmiotów. Dwa tygodnie temu przeczytałam recenzję, a dziś przedstawiłam moją przemowę. Tematem była kuchnia czyli gotowanie i pieczenie. Wszystko dobrze poszło i dzięki temu mam jeden przedmiot z głowy (drugi w połowie, bo recenzja tyczyła się wykładu, a ćwiczenia mam z innym wykładowcą, gdzie zresztą też muszę napisać recenzję ;-)). Jako dodatek do przemowy przyniosłam placek na maślance z malinami i kruszonką. Wzięłam sprawdzony przepis na łatwe i szybkie ciasto, dość neutralne, aby każdy mógł spróbować. To był słodki koniec zajęć :-)
Placek piekłam już kilkakrotnie i gościł na moim blogu. Dla zainteresowanych przepis jest tutaj.
 Ach! Rozwiązanie zagadki z poprzedniego posta nastąpi w niedzielę ;-)

8 komentarzy:

  1. ja dzisiaj się pociłam w tym skwarze na terenówce :) super że jedno zaliczenie masz już z głowy :)
    placek na maślance uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  2. przekupstwo na zajęciach? lubię to! żałuje że mnie nie było na Twoich zajęciach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiuuuu, to ciasto było przepyszne! Wszyscy byli zachwyceni i nie ma się co dziwić ;)

    Pati z grupy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pycha :) Dobrze wspominam projekty w szkole, gdzie można było coś upiec.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak ja bym chciala byc z Toba w grupie :D
    a maxi sukienka/spodnica bedzie, ale nie wiem kiedy :)

    Hania

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm... przepysznie wygląda to ciasto! Na pewno kiedyś wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za samo ciasto 5 z ćwiczeń ;p chyba przyniosę na zajęcia moje lamingtonki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ale słodka kocia łapeczka :D, placek wygląda pyszniutko!

    OdpowiedzUsuń