W nocy była burza, znowu. Dobrze, że się skończyła zanim poszłam spać, bo mam problemy z zaśnięciem kiedy grzmi i się błyska. Już nie wspomnę o której się położyłam... a miałam się przestawić na wcześniejsze godziny, tia. Cóż, dzisiaj całe niebo w chmurach, ale jest w miarę ciepło. Niedługo wychodzę na małe zakupy, bo wczoraj podczas wypadu z kuzynką wypatrzyłam interesujące przeceny. Jestem niepoprawna, ciuchy mi się nie mieszczą i idę jeszcze kupować ;D Na szczęście dużo nie kupię, fundusze na to nie pozwalają.
Nasz wczorajszy deser. Wzięłam pyszny sernik z malinami i herbatę mrożoną z cytryną. A kuzynka wybrała ciasto czekoladowe z wiśniami i colę.
Zawsze bierzemy to co dobre ;-)
Miłego dnia :-)
A ja za to całe swoje oszczędności notorycznie wydaję na książki, chociaż w mej biblioteczce jakieś 3o tytułów wciąż czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńo jak sobie dogadzasz :) ja ostatnio latałam po przecenach i nic ciekawego nie kupiłam ;(
OdpowiedzUsuńno, ale jak są wyprzedaże, to jak tu powstrzymywać się od zakupów?
OdpowiedzUsuńno nie da się, po prostu się nie da! ;)))
a chlebek, jak na mój gust lepszy niż bananowy, a jak paaachnieee! mmm :)
upiecz koniecznie!! :)
mmmm ja dzisiaj tez ide na male zakupy, takie przed powrotem do domu :) moze cos fajnego wynajde :)
OdpowiedzUsuńmmm.. pycha!<3
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie słyszę, że jest burza bo już śpię, a jak zasnę żadna siła mnie nie obudzi xD
OdpowiedzUsuń