26.09.2012

Nie ma mnie

Hej! Zaczęłam zajęcia i od razu mniej czasu na inne rzeczy. Co prawda w poniedziałek byłam tylko całe 20 minut, wtorek wolny, ale za to dzisiaj wróciłam przed 17. A jutro najgorsze, bo planowo do 18:30, ale może z racji pierwszych zajęć uda się wcześniej skończyć. Do tego mam okienko. No potrzebne jak dziura w moście...
I komunikacja miejska to zło. Jeszcze trochę i zacznę piechotą chodzić.
Odezwę się w piątek ;-)

9 komentarzy:

  1. czekamy do piątku w takim razie na Ciebie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam :) A to zdjęcie mnie urzeka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z dziewczynami do piątku. A co do uczelni-ej ej ej! Głowa do góry! Dzień na uczelni może być przecież przyjemny! A na pewno wieczór z Blanią,co?


    Uwielbiam gdy koty przykrywają się łapkami w geście: Nie budzić! Spadaj! Ja śpię słodko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, dzień na uczelni może być przyjemny, ale gorzej jak oczy mi się kleją na wykładach ;D Oczywiście! Wieczór z Bianeczką jest najlepszym relaksem :-)
      Ja uwielbiam obserwować jak kicia śpi. Jest taka przeurocza, słodka, że aż ma się ochotę tulić! I te łapki... cudo!

      Usuń
  4. ja dopiero zaczynam w ppniedziałek :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej, co tak wcześniej zaczęłaś? Przecież jeszcze ostatnie dni wakacji mamy!
    Trzymaj się w takim razie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, no niestety, ale moja uczelnia sobie inaczej wymyśliła... A przecież powinno się 1 października zaczynać. Moje wakacje już się skończyły.
      Dzięki! :-)

      Usuń
  6. no to powodzenia! bedziesz blogować z nami na weekendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż Bianka nie musi wstawać ;p

    OdpowiedzUsuń