11.04.2013

Co ja zrobiłam?!

Zastanawiałam się, zastanawiałam i chociaż wciąż byłam rozdarta, to w końcu podjęłam decyzję. Nie wiem dlaczego się zdecydowałam... może mnie już trochę denerwowały, plątały, może potrzebowałam odświeżenia, czegoś nowego. Wiedzcie jedno: efekt kilkuletniej wytrwałości, w ciągu około czterdziestu minut przeszedł do historii. Tak trochę dziwnie, ale się przyzwyczaję. A znając moje włosy, odrosną w tempie ekspresowym.
I gdyby ktoś był ciekawy ile cm mi ubyło, to już mówię: około 25 ;-)

10 komentarzy:

  1. 25 centymetrów? O rany, to mega zmiana! Chciałabym zobaczyć pełny efekt przed i po... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, duża zmiana. Pokażę efekt przed i po :-)

      Usuń
  2. łooo to sporo obcięłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany... ja miałam tak równo rok temu... włosy do łopatek ściełam na asymetrię, do dziś żałuję i się męczę z odrastaniem :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból ;) choć moja asymetria powoli przechodzi do przeszłości... Ale to naprawdę - powoli... :)

      Usuń
    2. Moje włosy są ścięte prosto, może na zdjęciu wydaje się trochę inaczej ;-)

      Usuń
  4. Ojeeeej! Ale takie zmiany są dobre- mnie też kusi żeby obciąć, ale nie daję się, muszę jeszcze trochę pozapuszczać :) Czyli teraz jeśli dobrze pamiętam masz grzywkę i krótsze włosy no nie? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zmiany są potrzebne, choć trochę mi trudno przywyknąć do takich krótkich... Ale sama sobie to zafundowałam, więc jakoś przeżyję ;D
      Ja zapuszczałam około 6 lat i wcześniej też się zapierałam, że nie obetnę, aż w końcu nadszedł ten dzień. Owszem, mam grzywkę i krótsze włosy :-)

      Usuń
  5. 25cm!!!sporo! ja zapuszczam włosy, więc jak podcinam to zaledwie 0,5cm:)) pozdrawiam i zapraszam, może obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ciekawe co by było gdybym ja obcięła swoje długie włosy O.O

    OdpowiedzUsuń