Będę nudna, ale wciąż piszę. I chcę już to wszystko jak najszybciej skończyć, bo nie lubię tej świadomości, że ciągle mam niedokończone prace, a czas goni. Niestety, ale w właśnie mijający weekend nie napisałam tyle, ile chciałam. Matka Natura pokrzyżowała moje plany, ból brzucha to paskudna sprawa...
A pudding był znakomity! Kilka dni temu specjalnie pozostawiłam pół chałki, aby dziś zrobić takie śniadanie ;-)
Nie jest to mój pierwszy pudding chlebowy, lecz tym razem użyłam innych dodatków. W zeszłym roku zrobiłam z truskawkami i czekoladą - klik (także polecam!). To naprawdę świetny i prosty sposób na wykorzystanie zalegającego pieczywa.
Dzisiaj inspirowałam się tym przepisem.
Pudding chlebowy z malinami i kremem z białej czekolady z kokosem
|podwójna porcja|
pół chałki
2 jajka
10 łyżek mleka
2 łyżeczki miodu
trochę masła
dodatki: maliny i krem z białej czekolady z wiórkami kokosowymi
Małe naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Chałkę pokroić na kawałki. Układać warstwowo: owoce, a na to chałkę. Polać 1/2 roztworu, który uzyskamy mieszając ze sobą jajka, mleko i miód. Ponownie nałożyć warstwę owoców i chałki (plus dodatek pomiędzy nimi, u mnie krem z białej czekolady) - ważne by na górze znajdowało się pieczywo. Polać całość resztą mieszanki.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, wstawić pudding i piec około 25 - 30 minut.
Po wyjęciu odstawić na chwilę do lekkiego ostygnięcia.
Ból brzucha ... oj zgadzam się to nie fajna sprawa :/
OdpowiedzUsuńAle śniadanie boskie ! Ten krem <3 Już sobie wyobrażam jego smak !
tez miałam dziś ten ból. i wczoraj… ale jutro bloga uzupełnię, obiecuję :). pozdrawiam już nie boląco :)
OdpowiedzUsuńJejciu, nigdy czegoś takiego jak pudding chleblowy nie widziałam, a wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńKiedyś będę musiała wypróbować, koniecznie!
A na ból brzucha jest dużo dobrych naturalnych sposobów (jestem wrogiem wszelkich tabletek), pogrzeb trochę w internecie, a coś znajdziesz :)
Trzymaj się,
Asia :)
lubię takie śniadania:)
OdpowiedzUsuńwspółczuję:)
Oj tak wiem co czujesz. Ja sama to przechodzę,ale mam inny problem , bo chyba mam celiake
OdpowiedzUsuńAle śniadanie pychotka i moje ulubione <3 Ten krem musi być boski :*
Bólu brzucha współczuję:( A pudding rewelacja, muszę sobie zanotować aby w następny weekend:)
OdpowiedzUsuńpudding z chałki musi smakować o niebo lepiej od tego chlebowego! potrafię sobie wyobrazić...delikatny, rozpływający się w ustach z chrupiącym wierzchem <3
OdpowiedzUsuńtrzymaj się i oby ból szybko ustąpił :*
Ale pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńOjojojoj jak pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń