Placuszki miały być wczoraj, przedwczoraj albo najlepiej jeszcze w zeszły weekend. Zdecydowanie mam problem z organizowaniem własnego czasu. Nad tym muszę jeszcze popracować. A dla wszystkich rozpoczynających jutro rok szkolny delikatne placuszki :-)
Delikatne cytrynowe placuszki z mascarpone
/porcja dla 4 osób/
inspiracja
125 g serka mascarpone (pół opakowania)
1,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki pełnego mleka
2 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
Serek mascarpone, cukier, mleko, jajka, ekstrakt i skórkę otartą z cytryny zmiksować. Dodać przesianą mąkę z proszkiem, wymieszać lub zmiksować, by pozbyć się ewentualnych grudek.
Smażyć na oleju na złoty kolor, z obu stron, na średniej mocy palnika. Przewracać na drugą stronę, kiedy powierzchnia placków pokryje się pęcherzykami powietrza. Odsączyć na papierowym ręczniku kuchennym.
Podawać ciepłe z cukrem pudrem i sezonowymi malinami. U mnie jak na złość maliny dostałam dopiero dzisiaj wieczorem. Rodzice zjedli bez dodatków, brat z cukrem (jak zwykle, on wszystko słodzi), a ja z posypką czekoladową i owocową.
Posypki przywiozłam z Holandii i w najbliższych postach napiszę o nich więcej, bo są bardzo intrygujące.
A przynajmniej mnie zaciekawiły.
A całości dopełniło karmelowe macchiato
Udanego tygodnia!
Dziękuję za świetny przepisxD
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę ze sobą parę takich placuszków<3
Szukałam ostatnio sposobu na urozmaicenie moich placuszków, mascarpone będzie idealne :)
OdpowiedzUsuńGenialne placuszki i pięknie się prezentują w tym cukrowym przybraniu :) I zazdroszczę kawki do śniadania, moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńwprawdzie szkoly jutro nie zaczynam, ale na placuszka z checia bym sie skusila!:)
OdpowiedzUsuńa te posypki - czekam z niecierpliwoscia na kilak slow o nich. zaciekawilas mnie!
placki z mascarpone są świetne;) też robiłam, lecz nie doczekały się zdjęcia, tak szybko zniknęły.
OdpowiedzUsuńi posypki fajne ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)
Też czuję taki niepokój, zawsze tak jest gdy zaczyna się coś nowego. I może być to nawet nowy miesiąc ; ) Jestem pewna że od września wszytko będzie idealnie ; )
OdpowiedzUsuńA placuszki- super, wydają się taaakie leciutkie ; )
mam podobnie. niby jest dobrze i powinno być tak każdego dnia a jednak coś jest nie tak. w głowie to mam tylko chaos,bo nie wiem co zrobić z pewnymi rzeczami.
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz takiego placuszka, z posypką oczywiście :) Słodko i delikatnie zarazem, pycha :)
OdpowiedzUsuńPuchate pyszności:)
OdpowiedzUsuńApetycznie puszyste:)
OdpowiedzUsuńja chcę takie placki! pozdrawiam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają te placuszki, rzeczywiście mega delikatnie
OdpowiedzUsuńOooo właśnie... zapomniałam o moich posypkach xD gdzieś mama je schowała..
OdpowiedzUsuń