Hej. Wredne przeziębienie i mnie dopadło :( A tak długo zdrowo się trzymałam. Chociaż podejrzewałam, że bakterie mnie zaatakują, skoro wszyscy w domu chorują. Co prawda, to tylko katar, ale za to jaki uciążliwy. Chyba ze sto chusteczek już wysmarkałam.. cholera! Wzięłam już odpowiednie leki i mam nadzieję, że się polepszy. Póki co, usycham i wodę piję litrami. Jak to Em wczoraj mi napisała, będę suchotnicą, hahaha.
Było już dwa razy kulinarnie, to teraz popiszę o czymś innym, a dzisiaj tylko dodam zdjęcie mojego drugiego śniadanka, czyli jogurt grecki z miodem i orzechami. Mniam!
Miałam napisać coś o rysowaniu. Rysuję odkąd pamiętam i będąc jeszcze kilkuletnią dziewczynką, znajoma mamy zauważyła, że rysuję inaczej, ładniej, niż inne dzieci w moim wieku. Bardzo to lubiłam i kiedy bywałam z wizytą u lekarza, zawsze tam był stoliczek, kartki i kredki, a ja zamaszyście coś tworzyłam. Ogromną przyjemność sprawia mi rysowanie dla innych i choć teraz trochę się rozleniwiłam, to mam parę próśb i obecnie nad nimi pracuję. Wiadomo, że nie zawsze mam ochotę, żeby coś rysować, a jak jeszcze wena gdzieś się zapodzieje, to pomimo wielkich chęci stworzenia czegoś konstruktywnego, nic nie wychodzi. Na szczęście teraz wena twórcza zagościła u mnie na dobre.

Taki mały kolaż moich paru prac. Jak stworzę coś nowego, to będę tutaj zamieszczać. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu moja twórczość. Trzymajcie się!